W tym roku zapraszamy na premierę nadzwyczaj wyjątkowego albumu ze zdjęciami Macieja Kosycarza.
Grudniowe premiery coraz to nowych albumów Maćka na stałe wpisały się w kalendarz wydarzeń kulturalnych Trójmiasta. Co roku gościliśmy wspaniałych ludzi, którzy opowiadali o historii dalszej, jak i bliższej, uwiecznionej na odbitkach Macieja.
Ten rok przyniósł wiele niespodzianek, jedną z nich było pożegnanie Macieja w marcu. Choć nie jest już z nami, to jego dzieła będą nam towarzyszyć jeszcze długo.
Z nie lada zadaniem zmierzyła się załoga KFP, która wybrała zaledwie 360 zdjęć z ponad 150 tysięcy. Wybrane kadry znalazły się w najnowszym albumie Niezwykłych Zwykłych Zdjęć.
Oddajmy należny hołd naszemu przyjacielowi, Maciejowi Kosycarzowi.
Podczas spotkania wspólnie z zaproszonymi gośćmi
będziemy wspominać Macieja, odbędzie się prezentacja filmu
oraz wystawa wybranych Niezwykłych Zwykłych Zdjęć artysty. Oczywiście będzie również możliwość nabycia nowego albumu.
Spotkanie poprowadzi Krzysztof Skiba.
Album „Fot. Maciej Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia”
184 strony strony
oprawa twarda
wymiary : 235 x 335 mm
wydawca: Kosycarz Foto Press / KFP
druk: POZKAL Inowrocław
Publikację przygotował zespół KFP pracujący pod kierownictwem Hanny Kosycarz. Autorem wstępu jest Mieczysław Abramowicz.
Album zawiera 360 fotografii wybranych przez załogę KFP spośród ok. 150 tysięcy zdjęć. To cztery dekady Maćkowego fotografowania Gdańska, Trójmiasta, Kaszub, Pomorza i świata: od strajków sierpniowych w Stoczni Gdańskiej po ostatni temat zrealizowany przez Maćka… w Tajlandii, Kambodży i Katarze w lutym 2020 roku.
150 tysięcy obrazów, kilkanaście tysięcy dni zdjęciowych i tyleż tematów… Selekcja fotografii do albumu zajęła ok. trzech miesięcy. Kwestią bezsporną było, że powinny się w nim znaleźć zdjęcia, które Maciek zwyczajnie lubił. Na kartach albumu pojawiają się więc m.in. papież Jan Paweł II i Lech Wałęsa uchwyceni podczas prywatnej rozmowy w rezydencji biskupów gdańskich w 1999 roku – obaj pozują jedynemu towarzyszącemu im fotoreporterowi z podniesionymi kciukami. „Jest dobrze!”. Na innym zdjęciu zrobionym przez Maćka wiosną 2008 roku w Filharmonii Bałtyckiej legendarny przywódca Solidarności wita się z Dalajlamą . Nobliści dalecy są od hołdowania etykiecie. W tej jednej jedynej chwili duchowego przywódcę narodu tybetańskiego fascynują wąsy Lecha Wałęsy. Autentyczna radość bije z tej sceny. Na fotografii wykonanej przez Maćka wieczorową porą na dawnych terenach stoczniowych życiem towarzyskim tętni ul. Elektryków. Maciek cieszył się na takie pozytywne zmiany w postindustrialnym gdańskim krajobrazie. Lubił też, kiedy kolorowa alternatywa brała górę nad szarością blokowisk i starych gdańskich podwórek. Jednodniowa kawiarenka osiedlowa między falowcami przy al. Rzeczypospolitej i ul. Kołobrzeskiej na gdańskim Przymorzu nieprzypadkowo została uwieczniona w tym albumie. To są zdjęcia wybrane przez Maćka. Najwięcej jednak jest tych, które wskazali jego przyjaciele (dyskusjom, sporom i wreszcie głosowaniom nie było końca), kierując się odczuciem, że właśnie taki byłby wybór Maćka. Są więc tutaj zdjęcia dokumentujące ważne dla Trójmiasta i Pomorza wydarzenia, a wśród nich takie, z których Maciek był bardzo dumny, bo tylko on je miał – jak choćby fotografia wykonana w ogrodzie państwa Wałęsów przy ul. Polanki, gdzie oprócz prezydenta RP chwilową ucieczką od kamer i błysku fleszy cieszą się prezydenci Stanów Zjednoczonych i Niemiec – ale chyba najwięcej jest tutaj podpatrzonych przez Maćka chwil z naszym udziałem, gdańszczan, mieszkańców Trójmiasta i Pomorza. Maciek chodził z wielką torbą na ramieniu, przekrzywiony na jedną stronę, rozmawiał z ludźmi, wyciągał aparat i łowił obiektywem to, z czego się cieszymy, co się nam podoba albo przeciwko czemu występujemy. Pokazywał nasze emocje, triumfy i chwile trudne, nasz normalny, zwyczajny dzień. Miał też swoje ulubione scenografie, w których występowaliśmy: wspomniane szare podwórka, autobusy i tramwaje, kioski, budowy, pierwszy śnieg, Stare i Główne Miasto w Gdańsku. To jest album o nas i to jest album o świecie Maćka Kosycarza.